piątek, 9 marca 2012

Rozdział 5 cz.1.

Gdy już wystartowaliśmy, zrobiło sie spokojniej. Stewardessy roznosiły jedzenie i picie. Chciałam posłuchac muzyki, ale zapomniałam, że MP4 schowałam do walizki.Ale jestem inteligentna.Chciało mi sie spac, więc ułożyłam sie wygodnie w fotelu i zamknęłam paczydła. Niestety drzemka nie była mi dana.
- Samanto Walker, miałaś mi opowiedziec co z Derekiem?! - spytała zaciekawiona Nicol. Wiedziałam, że nie da mi spokoju.
- Ale co tu jest do mówienia?! - odpowiedziałam
- Chyba jednak jest, skoro przyszedł do mnie, wszystko powiedział co sie stało i powiedział, że cię kocha.
- Ale ja go już nie kocham. Byliśmy ze sobą rok, a on przez ten czały czas mnie zdradzał. Nie mogłam sie przyczepic, bo nie widziałam tego, nie miałam dowodów. A w zakończenie roku poszłam do parku i go spotkałam z jakąś dziewczyną. Wiesz jak mnie to zabolała? Mój chłopak całował się z jakąś laską. - opowiedziałam jej.
- Ale zrozum, że on naprawdę nie chciał. - próbowała go bronic.
- Ja go nigdy nie zdradziłam, a on mnie na każdym kroku. Zrozum Nicol, nie chce miec z nim nic do czynienia. - powiedziałam ze łzami w oczach.
- Ej mała. Nie płacz. Przepraszam Cię. Nie wiedziałam co miedzy Wami było.No już, nie płacz. - przytuliła mnie Nicol.
- Chcę o nim zapomniec, więc nie wspominaj go. Dobrze?
- Jasne kochana. - usmiechnęła się, a ja wymusiłam usmiech.
Nareszcie skończyłyśmy naszą rozmowę. Nicol zamówiła cos do jedzenia, a ja ponownie ułożyłam się wygodnie w fotelu i zamknęłam oczy. Nasz lot trwał 2 godziny, a minęło dopiero 30 minut. Nicol chyba też poszła spac, bo nie było jej słychac.
♥♥♥
Krótki, bo nie mam już ochoty dzisiaj pisac. Napisałam juz 7 rozdział w zeszycie. Jutro postaram sie dodac, ale nie obiecuje, bo moi rodzice się wkurzają.  
♥♥♥
Dedykacja dla: @diisable , bo by nie dała mi spokoju, jakbym nie napisała.
♥♥♥
ONE DIRECTION WSPOMINALI O POLSCE.
NADAL NIE MOGE SIĘ OGARNAC. <3